święta były i minęły… jak to już jest od wieków…
tylko tym razem były one naprawdę inne… spokojniejsze… mniej listów… był jeden „pijany” telefon… był jeden „żeby tylko się pani…” telefon… no i były serdeczne telefony od przyjaciół i pozostałej dalszej rodziny.
a co mi ten rok przyniósł?
świadomość… że to nie więzi rodzinne łączą ludzi…
świadomość… że są osoby, na które można liczyć! dziękuję wam za to!!!