… wszystkim, którzy życzyli mi wszystkiego najlepszego na 2008 rok – z tego nic się nie spełniło …
Proszę na 2009 przesłać pieniądze, wódkę lub kartki na benzynę … Dzięki!
… wszystkim, którzy życzyli mi wszystkiego najlepszego na 2008 rok – z tego nic się nie spełniło …
Proszę na 2009 przesłać pieniądze, wódkę lub kartki na benzynę … Dzięki!
Ze względu na „koniec świata” nie pojechałem z rodzinką na koncert „Night of the Proms” do Frankfurtu. Ponieważ nie było w tym roku Johna Milesa, postanowiłem opublikować tutaj jego Hymn: Music.
Niech go sobie Beatka w tym roku też posłucha.
W tym tygodniu byłem na końcu świata. Już wiem gdzie go można znaleźć i jak tam dojechać.
Można go znaleźć w każdym kraju, tu w Bawarskim Lesie, niedaleko granicy czeskiej jest tylko mały jego kawałek. Jest to wododział między Łabą a Dunajem. Woda płynąca na wschód i na północ spływa do Mołdawy i dalej Łabą do Morza Północnego, a spływająca na zachód i na południe znajdzie się przy pomocy Dunaju w Morzu Czarnym.
No i między tymi „wodami” jest bajerski „Koniec świata”.