Zum Inhalt springen


…chciałbym wam coś opowiedzieć… - Wszystkie podobieństwa do osób oraz wydarzeń istniejących w rzeczywistości jest niezamierzone i zupełnie przypadkowe.


Znalazłem grzybka!

Byliśmy dzisiaj z Beatą przy skałce Hohenstein (zobacz nasz blog o Heppenheim) i znalazłem grzybka. Radości było dużo, czego po mojej minie nie bardzo widać. W tym momencie myślałem o innych osobach i innych rodzajach grzybków…

koźlarz

Autor:
Jurek - 26 października 2008 o 17:18
Kategoria:
Pozostałości
Tags:
 
Trackback:
Trackback URI

« Tempus fugit … – Schwerte »

3 komentarze

  1. Lucyna

    No, ten grzybek to z pewnością koźlarz. Piękny. Też planujemy z Krzysiem wyprawę na grzyby, ale od poniedziałku ciągle pada. Pewnie go ususzycie? Smacznego

    #1 Komentarz napisany 28. paź 2008 o 20:39:51

  2. Jurek

    Tak, to był koźlarz. Był, bo go już zjedliśmy.
    A prawdziwka też mieliśmy (i zjedliśmy).

    Prawdziwek

    #2 Komentarz napisany 28. paź 2008 o 21:46:59

  3. Jurek

    Dzisiaj, wędrując śladami Nibelungów, znaleźliśmy znów kilka grzybków, które nie długo się utrzymały w surowym stanie.

    #3 Komentarz napisany 08. lis 2008 o 19:41:29

Sorry, the comment form is closed at this time.