Ze względu na „koniec świata” nie pojechałem z rodzinką na koncert „Night of the Proms” do Frankfurtu. Ponieważ nie było w tym roku Johna Milesa, postanowiłem opublikować tutaj jego Hymn: Music.
Niech go sobie Beatka w tym roku też posłucha.
Ze względu na „koniec świata” nie pojechałem z rodzinką na koncert „Night of the Proms” do Frankfurtu. Ponieważ nie było w tym roku Johna Milesa, postanowiłem opublikować tutaj jego Hymn: Music.
Niech go sobie Beatka w tym roku też posłucha.
« Wododział na końcu świata. – Dzięki … »
Sorry, the comment form is closed at this time.
Beata
Tak, „Music” brakowało. I lampek też mniej rozdawali. Więc niewiele przeoczyłeś. W przyszłym roku nadrobimy.
#1 Komentarz napisany 06. gru 2008 o 16:18:21