Zum Inhalt springen


…chciałbym wam coś opowiedzieć… - Wszystkie podobieństwa do osób oraz wydarzeń istniejących w rzeczywistości jest niezamierzone i zupełnie przypadkowe.


9 maj 2009

Wspomnienia z pobytu

Mija akurat tydzień od naszego powrotu z Polski. Spotkaliśmy się tam z wieloma miłymi ludźmi, rozmawialiśmy z nimi i cieszyliśmy się ich osiągnięciami. Rozmowy z teściem i z Danką, wyskoki do Łodzi i odwiedziny Beaty pradziadkowych włości oraz kolejne już odwiedziny u częstochowskich przyjaciół wypełniły nam te dni. Działałem znów przy teścia komputerze, pozmieniałem kilka ustawień, dodałem kilka programów, skorygowałem kilka błędów i poinstruowałem teścia, jak te zmiany wpłyną na jego codzienną pracę przy komputerze.
Zabawiałem się również w jego ogrodzie (i okolicach) przy robieniu zdjęć kwiatów i zwierząt.

FrusiaFrusiaCypekCypek

Wspominamy ten pobyt bardzo miło, ale jak to w życiu bywa, spotkaliśmy też parę wiecznie niezadowolonych. Niezadowolonych z przeszłości, z teraźniejszości i z tego co im przyszłość przyniesie. To spotkanie było bardzo krótkie, nie trwało dłużej niż kilkadziesiąt minut i byłoby w zasadzie nie warte wspomnienia, gdyby nie pozostawiło u mnie odczucia niesmaku.
Dlatego chciałbym tej parze jedną rzecz powiedzieć: jeśli wam w życiu coś nie wyszło, to nie zwalajcie tego na innych. Spójrzcie po prostu w lustro, by zobaczyć budowniczych własnego losu.

8 maj 2009

Krótka wizyta w Szwajcarii.

Tak się złożyło, że od poniedziałku do wczorajszego wieczora, byłem w Szwajcarii w Firmie.
Z tego powodu nie pisałem nic więcej o naszym pobycie w Polsce.
Po prostu nie miałem czasu – w dzień szkolenie :doh_tb:, w nocy spanko :innocent1_tb:.

W weekend na pewno się poprawię!

20 kwiecień 2009

Za kilka dni…

będziemy znów na ponad tydzień w Polsce.

Od wielu już lat, jeżdżę przynajmniej raz w roku do Polski. Jeszcze kilka lat temu, głównym celem był Toruń, miasto z którego pochodzę i w którym mieszka większość mojej rodziny. Ponieważ od kilku lat sytuacja się zmieniła (więcej informacji na ten temat znajdziecie w artykułach z kategorii „Sprawy rodzinne i …„), jeżdżę teraz do tych, których w przeszłości troszkę zaniedbywałem.
Fajnie jest zobaczyć znów znajome okolice i spotkać się z serdecznymi osobami. Zaplanowane jest, że odwiedzimy dalszą rodzinę Beaty, właścicieli pięknego parku naturalnego z rzadkimi roślinami, małą rzeczką i … dajmy się zaskoczyć. A poza tym Łódź, zakupy, spacery, rozmowy… Prawdę mówiąc, cieszę się również na Danki boskie bitki wołowe w sosiku cebulowym (mam nadzieję, że je zrobi!), teścia wódeczkę (wlewając ją do kieliszków, patrzy potulnie w kierunku Danki i mówi do niej z błyskiem w oku: „Danusiu, ale przecież z zięciem napić się muszę!”) jak i na wszystkie niebiańskie potrawy przygotowywane przez Hankę (nie mogę żadnej podkreślić, wszystkie są taaakie dobre). A za karę będę przez tydzień czasu słyszał od teścia, że tyję, że brzuch mi rośnie, ale przy posiłkach to ciągle dokładają i dokładają różnorodne smakołyki. I jak tu nie tyć?
A2Do teścia chcę jechać nową autostradą z Nowego Tomyśla do Zgierza. Będę oczywiście przejeżdżał niedaleko Nekli, ale drogi kuzynie, wybacz, że wbrew obietnicy nie wpadnę na kawę. Czytaj dalej moje artykuliki i skomentuj od czasu do czasu coś niecoś. Byś mi tym zrobił dużą przyjemność. Możesz tak jak „Zdzisiu” użyć pseudonimu.

26 luty 2009

Migawka z Kolonii.

Byliśmy z Beatką wczoraj i dziś w Kolonii. O tym wyskoku więcej na blogu Beatki, a fotki są oczywiście na tej stronie.
Tutaj tylko jedna z … muzeum czekolady. No, która buźka należy do mnie?

20 luty 2009

Widok z okna…

…samochodu.
Obiecałem pokazać kilka zdjęć bawarskiej zimy, zrobionych z okna jadącego samochodu. Wszystkie pokazane drogi, są drogami pierwszej kategorii i muszą być regularnie oczyszczane ze śniegu. Tego dnia było jednak inaczej…

17 luty 2009

Zima w Bawarii…

… i ja w samym środku.
Popadało dzisiaj nie zgorzej. Wyjeżdżając wczoraj na delegację wiedziałem, że dziś będzie padał śnieg, ale nikt mi nie powiedział, że aż tak. Ponad 200 wypadków drogowych i 3 zabitych w regionie przez który jechałem (do godziny 16 – co później było…?). A ja miałem radochę jak rzadko. Takiej zimy nie mamy w Heppenheim, więc trenowałem dzisiaj kontrolowane poślizgi, ostre hamowanie itp. na zaśnieżonych bawarskich drogach. Na szczęście ostrożni Bawarczycy dziś w większości pozostali w domach, więc miałem (z reguły) wolną drogę. Zrobiłem parę zdjęć, z których jedno prezentuję. Resztę w weekend, jak wrócę do domu.

Gdzieś w Bawarii

6 grudzień 2008

Wododział na końcu świata.

WododziałMapka

W tym tygodniu byłem na końcu świata. Już wiem gdzie go można znaleźć i jak tam dojechać.
Można go znaleźć w każdym kraju, tu w Bawarskim Lesie, niedaleko granicy czeskiej jest tylko mały jego kawałek. Jest to wododział między Łabą a Dunajem. Woda płynąca na wschód i na północ spływa do Mołdawy i dalej Łabą do Morza Północnego, a spływająca na zachód i na południe znajdzie się przy pomocy Dunaju w Morzu Czarnym.
No i między tymi „wodami” jest bajerski „Koniec świata”.

15 wrzesień 2008

I już po urlopie…

Było naprawdę pięknie!
Pogoda dopasowała się (jak to zawsze dotąd bywało) do naszego urlopu. Pierwszego dnia spadło (po spacerze) kilka kropli deszczu i następne po ostatniej wędrówce. Pomiędzy nic poza słońcem i paroma chmurkami. Właśnie tak, jak zawsze podczas naszych urlopów.
Po prostu: dobrym ludziom zawsze słońce świeci!
Pracujemy też nad naszymi stronami w internecie i w weekend będą pierwsze zdjęcia! Obiecuję!!!

Zakończyliśmy naszą podróż u Beaty cioci i ta wizyta dała mi dużo do myślenia.
O czym?
O spadkobiercach, a dokładniej: o chamstwie w rodzinie gdy coś można odziedziczyć…
Jaki to świat jest mały…

18 maj 2008

Migawki z podróży


Teść pilnuje pracy robotników.


Wjazd na skróty do Częstochowy.


Polska policja z HP (Heppenheim)?


Centrum handlowe koło Wrocławia. Tu kupiłem polską klawiaturę komputerową.


Nareszcie lepsze drogi.


Część naszych łupów.

8 maj 2008

Już tylko kilka godzin…

…dzieli nas od naszego krótkiego wyjazdu. Trasę naszej drogi w kierunku Polski przerobiłem trochę i wygląda teraz tak:

Cała długość tej trasy wynosi około 1062 kilometrów.