Zum Inhalt springen


…chciałbym wam coś opowiedzieć… - Wszystkie podobieństwa do osób oraz wydarzeń istniejących w rzeczywistości jest niezamierzone i zupełnie przypadkowe.


Snobizm i troszkę (?) zawiści.

Na życzenie Kazika Ostrysza zebrałem kilka wiadomości o snobach, które niniejszym publikuję:

Życie, to usiłowanie, żeby być tym, czym nie jesteśmy, i robić to, czego robić nie możemy. Jeszcze nie jesteśmy, jeszcze nie możemy – czyż nie taka frustracja gnębi snoba?

Etymologia słowa snob nie jest jasna, istnieje w tej kwestii kilka teorii. Zgodnie z pierwszą snob wywodzi się z języków skandynawskich i oznacza ambitnego głupca. Według drugiej określenie pochodzi od łacińskiego „sine nobilitate”, oznaczającego prostaka.

Snob to osoba przesadnie zaabsorbowana pozycją społeczną lub stanem posiadania, która ma skłonność do odczuwania wstydu z racji niższego statusu.

Nadwrażliwy w kwestii opinii o sobie snob ma nadzieję, że inni wezmą go za tego, kim on sam chce się wydawać. Stąd koncentrowanie się na pozorach. Ponieważ snob pragnie, żeby ceniono go bardziej, niż na to zasłużył, żyje fałszem i kłamstwem. Odznacza się przy tym zapałem – działa przez porównania, które wymagają rywalizacji, prowadzącej najczęściej do zawiści. Snob patrzy z góry na tych, nad którymi czuje przewagę, szczególnie na tych, którym się nie powiodło, czy też mających przejściowe kłopoty.

Innym aspektem snobizmu jest trudny do zdefiniowania smak. Dla snoba piękno rzeczy wydaje się proporcjonalne do ceny. Tymczasem smak w domenie rzeczy posiadanych powinien się łączyć z wygodą, elegancją, użytecznością a w stosunkach międzyludzkich z taktem i tolerancją wobec gustów innych.

Kolejnym ważnym wyznacznikiem snobizmu jest status, który charakteryzuje się tym, że nie można go sobie samemu przyznać. Przyznają go inni. Snob martwi się o prestiż, najbardziej bowiem boi się być nikim.

Narzuca się pytanie: czemu nieustannie osądzamy naszych bliźnich i wprowadzamy sztuczną hierarchię? I odpowiedź: z powodu zawiści, kompleksu, nietolerancji. Snobizm dyskredytują nie tyle błędy w ocenie zasług, ile niedostrzeganie wartości człowieka jako osoby.

Snobizm pociąga tych, którzy nie wiedzą, kim są, a co za tym idzie, nie mogą być sobą. Każdy przejaw snobizmu jest aktem słabości. Stanowi pokusę ludzi niedojrzałych.

Jak uczy przykład Moliera, najlepszą formą krytyki snobizmu jest ośmieszenie. Nie na wiele się jednak przyda posiadanie złudzeń. Snobizm umrze dopiero w dniu, kiedy znikną kompleksy, zakłamanie, nadwrażliwość na własnym punkcie, kiedy uprzejmość, hojność, odwaga i honor będą cenione ponad inne rzeczy. Kiedy przestaniemy oglądać się na innych, myśląc wyłącznie o sobie. Gdy nie będziemy ciągle patrzyć do góry czy z góry, ale przed siebie, w jakimś wartym patrzenia kierunku.

Na podstawie artykułu pani Joanny Petry Mroczkowskiej: Snobi i dżentelmeni

Autor:
Jurek - 28 maja 2008 o 14:53
Kategoria:
Fraszki, myśli i ...?
Tags:
 
Trackback:
Trackback URI

« Mała prywatna notatka. – Złota myśl. »

Brak komentarzy

No comments yet.

Sorry, the comment form is closed at this time.