Zum Inhalt springen


…chciałbym wam coś opowiedzieć… - Wszystkie podobieństwa do osób oraz wydarzeń istniejących w rzeczywistości jest niezamierzone i zupełnie przypadkowe.


Uderz w stół, a nożyce się odezwą.

screenshot NK

Najwidoczniej uderzyłem i przypadkowo trafiłem (screenshot). Przypuszczam, że załączony wpis, jest reakcją na mój ostatni artykuł.

Nie jestem mistrzem gramatyki polskiej, ale staram się pisać poprawnie. Zwracam również dużą uwagę, by nikogo osobiście nie urazić. Obraźliwe, obelżywe słowa nie należą do mojego słownictwa. Wbrew mojej wewnętrznej woli, publikuję ten „oddźwięk” z NK, by każdy mógł sobie wyrobić zdanie o autorze wpisu, a przynajmniej o jego osobistym stylu. Szkoda, że nie podał tam linku na mój blog. Czytelnicy NK mogliby wtedy wyrobić sobie o mnie własne zdanie. W sytuacji rodzinnej tej osoby, nie miałem nigdy żadnego udziału, adwokatów ani jego, ani jego Ex nie znam. Ale może byłoby ciekawie ich poznać(?)

Podobne w stylu wpisy na NK miały miejsce już wcześniej. Wtedy prosiłem mojego ojca o wpłynięcie na tą osobę. Czy sytuacja zaczyna się powtarzać?

Autor:
Jurek - 1 lipca 2009 o 21:59
Kategoria:
Sprawy rodzinne i ...,Z życia wzięte
Tags:
 
Trackback:
Trackback URI

« Czas leci… – Zdjęcia z Azorów… »

2 komentarze

  1. Jurek

    screenshot NKW międzyczasie nie jestem już zakłamanym bratem. Awansowałem na kochanego. „Wścipskim” pozostałem, chociaż bardziej pasowałoby dowcidupny och, bo brzuch mi pęknie..

    #1 Komentarz napisany 02. lip 2009 o 09:50:21

  2. Jurek

    „Autor” wypisał się w międzyczasie z NK. Powodów nie znam (i nie chcę znać).

    #2 Komentarz napisany 05. sie 2009 o 21:46:32

Sorry, the comment form is closed at this time.