Zum Inhalt springen


…chciałbym wam coś opowiedzieć… - Wszystkie podobieństwa do osób oraz wydarzeń istniejących w rzeczywistości jest niezamierzone i zupełnie przypadkowe.


Zazdroszczę Beacie

Tak! Właśnie Beacie!
Jesteśmy na urlopie w Tyrolu Wschodnim i Beatka rozmawiała telefonicznie dziś z z jej mamą jak i z tatą, serdecznie, ot tak, jak to się z rodzicami rozmawia.
Zazdroszczę tej serdeczności jej rodziców. Moi zamknęli się w sobie, schowali się za czymś, czego do dziś nie mogę pojąć.
Nie mam żadnego kontaktu, żadnych informacji o nich… od nich! To boli… Też na urlopie.
A myśli krążą… pytania bez odpowiedzi…

Mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie mieć podobnych problemów z nami.

Autor:
Jurek - 11 września 2009 o 19:39
Kategoria:
Sprawy rodzinne i ...
Tags:
 
Trackback:
Trackback URI

« Codzienna modlitwa małego braciszka. – Jesień »

Brak komentarzy

No comments yet.

Sorry, the comment form is closed at this time.