Z objektywem na siodełku.
Nabraliśmy ochoty dalej rozwijać stronę o Heppenheim. Ja zbieram materiał, tematy, zdjęcia, piszę teksty, a Jurek przejmuje opracowanie graficzne i stronę techniczna i dodaje trafne akcenty.
Więc wczoraj popołudniu wyruszyłam uzbrojona w aparat fotograficzny na podbój miasta. Pojechałam rowerem, bo mogłam wszędzie wjechać i co rusz się zatrzymać. Pogoda była piękna, niebieskie niebo, ten reflektor z góry perfekt i ochota – czego więcej trzeba, żeby zrobić dobre zdjęcia? Zajechałam w miejsca, gdzie już lata nie byłam, odkryłam kąty, których jeszcze nie widziałam. (więcej…)