Groby
Dziś mamy Święto Zmarłych. Pamiętam te wieczorne łuny nad cmentarzami, zapach świeczek, ciepło od nich w listopadowe zimno. Spotkania rodzinne na cmentarzach. Jeszcze do tego wujka i do tej cioci… wszędzie stały grupy rodzinne na rozmowy. To było wspomnienie z naszego dzieciństwa. Właściwie miłe.
Tego dnia wyciągało się też palta i futra. W gwarze rozmów i świetle zniczy prezentowana była zimowa garderoba (ale nam dzieciom wtedy nie było to świadome, cieszyliśmy się, że mogliśmy się opatulić w ciepłe kożuszki).
Przed wieloma laty, ok 20, chciałam córce pokazać właśnie tą niepowtarzalną atmosferę i w dzień Wszystkich Świętych poszłam z nią wieczorem na cmentarz. (więcej…)