Czytam „Prowincja pełna marzeń”
Czytam akurat książkę Katarzyny Enerlich „Prowincja pełna marzeń”.
Mam ją już dłużej, Juruś zamówił mi przez internet, ale dotąd tak sobie poczytywałam. Teraz mam trochę wolnego, wciągnęłam się w losy i nie mogę odłożyć.
Co w tej książce specjalnego?
Katarzyna opowiada o moim Mrągowie, o miejscach które znam, którymi chodziłam, gdzie spędziłam dzieciństwo. Wiele różnych informacji i historii mazurskich zebrała w romantyczną opowieść o dzisiejszym Mrągowie. Nie brakuje również miłości. Jakże by bez niej!! Między bohaterką Ludmiłą a przyjezdnym młodym Niemcem. Martin, którego ojciec jako dziecko mieszkał w Mrągowie, szukał śladów przeszłości ojca. Jak w wielu innych przypadkach: nie żeby powrócić, tylko żeby znaleźć spowrotem swoje korzenie i wspomnienia. (więcej…)