Zawsze urlop? Tak!
Kilka tygodni temu usłyszałam kilkakrotnie, że „my ciągle jesteśmy na urlopie”.
Piękna myśl, ale nieprawdziwa. Niestety, tak dobrze nie mamy. Mamy ściśle wyliczoną ilość dni w roku i jakbyśmy nie czarowali i fikołki wywijali, to nic w tym nie zmienimy.
Ale „urlop” to nasze najmilsze hobby i ulubione słowo. Przecież świat jest taki piękny!!!
Planujemy, albo pakujemy, spędzamy go, albo opowiadamy, oglądamy zdjęcia, opracowujemy je, albo planujemy następny wyskok. W ten sposób ciągle się kręcimy w okół tematu „urlop” i mamy z niego wielokrotnie pomnożoną przyjemność owych dni, na przód i wstecz.
Obecnie jesteśmy w gorącej fazie rozpakowywania, prania i sortowania zdjęć z pobytu w Tyrolu.
Jeszcze niektóre mięśnie ciągną, wrażenia są pod naskórkiem, a powrót do pracy prawie boli.
A, co tam… byle do wiosny.
Byliśmy czwarty raz w tym samym miejscu, tak nas urzekł Tyrol Wschodni, Wysokie Taury, Virgental, Hinterbichl i hotel Islitzer. Piąty raz już zamówiony na 2011. (więcej…)