Dni, których nie znamy.

Myśli, które mnie nachodzą.

Archiwum: 26 lipca, 2011

Perspektywa myślenia

26 lipca, 2011 @ 15:53 napisał(a): Beata Kategoria: Uśmiech na codzień. nie ma komentarzy →

Mam tak ułożony czas pracy, że pracuję po 12 dni w kawałku i dopiero wtedy mam zasłużony weekend. Tzn. w miesiącu mam cztery dni wolne, luksus spania bez budzika! Co prawda wiele dni kończę o 12-13 godzinie i mam długie popołudnia – ale to się jakoś tak szybko zapomina, a w głowie wryte jest tylko: 12 razy budzik i drrrrr.
Wczoraj rano, w poniedziałek, po moim „pracowitym” weekendzie, czyli już 7 dni pracy za mną:
Jurek – kurcze, znów pięć dni…
Ja – super, już tylko pięć dni!
No? komu lepiej?

  • Kalendarz

    lipiec 2011
    P W Ś C P S N
     123
    45678910
    11121314151617
    18192021222324
    25262728293031
  • Kategorie

  • Archiwa

  • Najnowsze wpisy

  • Słownik

  • Feeds