Dni, których nie znamy.

Myśli, które mnie nachodzą.

Archiwum: wrzesień, 2012

Berlin – Praga

22 września, 2012 @ 17:18 napisał(a): Beata Kategoria: Wojaże i podboje nie ma komentarzy →

Ten rok jest dla nas rokiem stolic. Po Abu Dhabi (Emiraty), Muskat (Oman) i Rzymie, doszły jeszcze na listę Berlin i Praga. I Drezno jako stolica Saksonii.
Od dwóch lat mieliśmy talon na korzystne (bardzo:)) trzy noclegi w Berlinie, w hotelu nad jeziorem Müggel. No, to trzeba by je wreszcie wykorzystać. Ale żeby daleką podróż optymalnie spędzić, doczepiliśmy jeszcze Spreewald i Szwajcarię Saksońską.
Ot, urlopowy relaks na wschodzie między Berlinem i Pragą.
12 dni dobrej pogody, wrażeń, obrazów, widoków, przeżyć – urlop jest po prostu lepszy niż praca, wciąż nam się to potwierdza.

Berlin.
Byliśmy już, widzieliśmy – taaaak… przed kilkudziesięcioma laty (i raz, krótko, na spotkanie).
No, „trochę” się zmieniło. Miasto jest pulsujące, ciekawe, pełne turystów, nowoczesnej architektury i śladów przeszłości, ale bez własnego stylu. Chodziliśmy, oglądaliśmy, podziwialiśmy, ale nie znaleźliśmy nic, co by naszą duszę ruszyło i wzbudziło tęsknotę, żeby tu wrócić… (więcej…)

Piesek w różowym wózku – albo: Paris Hilton pozdrawia.

08 września, 2012 @ 19:27 napisał(a): Beata Kategoria: Z życia wzięte. nie ma komentarzy →

Niektóre przeżycia trzeba zapisać, żeby ich nie zapomnieć.
Tak trafił nam się wczoraj obraz, który chciałabym sobie utrwalić.

Byliśmy z przyjaciółmi na kolacji w lokalu w ogródku – żaden tam ekskluzywny, taki normalny, przy kortach tenisowych, ale z wyśmienitą kuchnią! Byliśmy stęsknieni za dobrym jedzeniem – dlaczego, to opiszę w nowym reportażu urlopowym.
Przy sąsiednim stoliku zasiadło kilka osób, mniej więcej dwie generacje. Niby jeszcze nic. Ale…
Dwie młode blondynki popychały razem różowy wózek z budką, podobny do dziecięcego, a jednak trochę inny, trochę mniejszy, trochę kwadratowy. Postawiły go od naszej strony – no i zaczęła się zabawa…

Delikatnym gestem, jak czuła matka, blondynka odsunęła suwak wokół budki i wydobyła z niego na dłoni coś czarnego. Przytuliła do serca, pogłaskała i przekazała nad stołem do starszego pana (no, w naszym wieku – może tatuś, albo wujek). On również położył sobie to coś w okolicy serca, ale właściwie na okrągliźnie poniżej i głaskał kilkoma palcami… (więcej…)

  • Kalendarz

    wrzesień 2012
    P W Ś C P S N
     12
    3456789
    10111213141516
    17181920212223
    24252627282930
  • Kategorie

  • Archiwa

  • Najnowsze wpisy

  • Słownik

  • Feeds