Czas idzie dalej.
Po aktualnych wiadomościach w codziennej prasie i mediach widzimy, jak czas mija i „życie idzie dalej”.
Przez wiele tygodni czytaliśmy codziennie o przypadkach molestowania i seksualnego wykorzystania dzieci i młodzieży. Kościół, szkoła, nawet nasz internat Odenwaldschule. Krzywda jaką dorosły robi dziecku jest tak wstrząsająca, że trudno to czytać i milczeć. Wstrzymałam się jednak z pisaniem, bo byłoby mi trudno zachować ton i nie dać się ponieść emocjom.
Polska katastrofa lotnicza zepchnęła inne informacje na drugi plan. Media były zapełnione wiadomościami i zdjęciami. W Polsce oczywiscie więcej, ale u nas również każda gazeta drukowała nowości, opinie, reportaże. Na NK wiele osób zamieściło żałobne symbole. Dziś minęły dwa tygodnie. Internet nadal pełen tematu, ale już mieszają się równo inne, nowe. Komentarzy też jest już mniej, są mniej emocjonalne. Na NK doszło wiele nowych osobistych zdjęć, tak że żałobne zdjęcia po kolei znikają z „ostatnio dodanych”. Temat był jeszcze bardzo aktualny, ale…
…islandzki wulkan zajął pierwszy rang światowego zainteresowania. Chmura popiołu zagroziła naszemu bezpieczeństwo w powietrzu. Loty odwołano, lotniska zamknięto. Terminy pozostały niezrealizowane, tysiące pasażerów czekało, w niepewności, na wiadomości o zmianie sytuacji. Koszty strat dla gospodarki, handlu, turystyki, rynku pracy i wszystkich innych trudno jeszcze ocenić.
Dni mijają, aktualność wiadomości zmienia rangi i zainteresowanie. Przychodzą, absorbują nas, cichną.
Jak fale podpływają, odpływają, czasem zostawiają ślady na piasku… Większe fale wyrzucą parę muszli, kraba. Powracające fale podmyją korzenie drzew i wyrzeźbią fantastyczne formy w skale, zmienią z czasem krajobraz. Małe fale chlupią trochę i robią piankę.
Co zostawiły fale ostatniego czasu?
O molestowaniu mówi się dziś otwarcie, a ofiary nabrały odwagi i przestają milczeć. Prawo, moralność i presja publiczna żądają konsekwencji. Głowy padają, mur milczenia pęka, fasada się sypie.
W Polsce nastąpią zmiany rządowe. Przeciwnicy mają nowe pole, żeby wybrać lepiej, a zwolennicy, żeby potwierdzić swoją pozycję. Na całym świecie przez jakiś czas mówiono o Polsce i o Katyniu. Każdemu coś pozostanie w pamięci. Emocjonalne dyskusje i zaciekłe sprzeczki rodaków wywołane niepojętną tragedią, może doprowadzą na koniec do nowego pojednania i zjednoczenia.
A wulkan? Sypie dalej, ale chmura się odwróciła, pasażerowie i zalegający towar zostają rozwożeni do zaplanowanych celów.
Mieliście czas i głowę, żeby patrzeć na niebo… zauważyliście coś? Jakie piękne było niebo bez pasów kondensacyjnych!!! Zachowajmy ten obraz w pamięci. A ludzie w regionach lotów usłyszeli znów ptaki.
Ale minęło. Czas mija, dni lecą. Wraca normalność… aż do następnego wydarzenia.
Nowy dzień. Poranny budzik pozwolił mi ująć pokrojone w kawałki niebo pierwszego dnia po otwarciu przestrzeni powietrznej.
A niebo zostawmy im – Aniołom i wróblom (H. Heine)