Oszczędni Grecy
Grecja ma długi i finansowe problemy, robi plajtę – czytamy to w gazetach, słyszymy w wiadomościach.
Grecja oczekuje pomocy od Unii – no bo po to jest.
Unia nie chce dać – bo nie chce robić za Mikołaja.
Unia karze najpierw własne kieszenie przetrzepać.
Grekom się nie podobają oszczędnościowe pomysly rządu. Protestują!
Bo po to jest Unia!
No i zaczynamy od początku.
Grecja dostała 2010 przyznane od Unii 110 miliardów Euro pomocy. Ale chce więcej.
Fajnie, ja bym się skromnym milionikiem zadowoliła, ale ze mną nawet tylnym wejściem nie chcą gadać.
Ja tam nie jestem politykiem ani ekonomem. Ja mam tylko zdrowy rozsądek i normalne myślenie.
I dam cztery przykłady, które mi chodzą po głowie:
– Grecja doliczyła się, że od lat płacone są renty dla ok 4 i pół tysiąca zmarłych emerytów (liczenie trwa jeszcze). To jest w roku ok 16 milionów Euro.
– podniesiono wiek emerytalny dla mężczyzn na 65 lat, ale można już od 50 lat. U nas wprowadzono dla kobiet i mężczyzn 67 lat – widocznie my jesteśmy zdrowszym narodem, to na pewno od greckiego oleju z zimno wyciśniętych oliwek.
– na wybrzeżach kraju – za ten plener płacimy spore pieniążki urlopowe – i w portach stoją niezliczone jachty, skromne, piękne, luksusowe i takie, że nam się w normalnych głowach kręci. Jak fajnie się w urlopowych sandałach chodzi i podziwia, a marzenia przekraczają nasza kasę… W Grecji, to nic specjalnego, to środek lokomocji i jak dla nas drugie auto, albo motor. Ale … mało który jacht jest zameldowany w rodzimym kraju. Grecy rejestrują je zagranicą i oszczędzają tak podatek.
– kto był w Grecji (i innych południowych krajach), widział wiele nieskończonych domów, zbrojenia sterczą brzydko w niebo z górnego pietra, dachu brak, tynku często nie ma. Nic dziwnego, biedny kraj, ludzie nie mają pieniędzy. Zabieramy ze sobą obraz, który nam daje dobre uczucie, że żyjemy lepiej.
Wielka pomyłka! Grecy zasadniczo nie kończą domów, bo podatek jest dopiero wtedy do uiszczenia, kiedy położony jest dach.
To nie bieda, która myli nam oczy.
To Grek – emeryt, mieszkający bez dachu nad głową, spędzający sjestę ze zmarłym dziadkiem, na jachcie z Włoch, przemęczony protestem przeciwko oszczędzaniu.
I nie będzie we własnych szeregach szperał, bo po co ma Unię.
Na cudzych plecach nawet sto batów nic nie znaczy.
(greckie)
22 września, 2011 o 19:55
Media 22.09.2011 (np. Starkenburger Echo) piszą:
– rząd grecki oczekuje większej oszczędności od Greków
– Grekom się to nie podoba, protestują jeszcze więcej, niż przedtem
– rząd wprowadza do 2014 opłatę od „każdego, kto ma mieszkanie” ok 4 Euro za m² …
Oo, no proszę, zauważyli, że obecne przepisy są śmieszne? teraz się okaże ile podatku państwo traciło przez obecne przepisy … albo nastąpi masywna epidemia bezdomności. Ciekawe, co wymyślą.
– egzekwowanie sum będzie pewnie łatwiejsze, bo zredukowana będzie ilość urzędników (na razie o 30000 mniej, zostaną na rok odstawieni na tor boczny, z 60% pensji – potem specjalna komisja zadecyduje, kto był ważny i nieodzowny. Do komisji zbierze się pewnie setki nowych urzędników).
– emerytury dla młodszych niż 55 lat będą 20 % ukrócone (1000 Euro jest nienaruszalne). Ok. 50-latek może jeszcze trochę popracować, jak jego ojczyzna stoi w kryzysie. Nie myślę, że Grecy są tak strasznie chorowici, jak ich średni wiek emerytalny – w końcu są dla całego świata wzorcem zdrowia i dobrego odżywiania.
4 października, 2011 o 17:18
„Stern” nr. 39 z 22.09 2011
Dyrektor greckiego instytutu badania gospodarki mówi: „Grecja jest krajem bogatych ludzi w biednym państwie. I ci bogaci nie płacą podatków”.
Np Georgios Prokopiou, armator przelewa do Szwajcarii 600 milionów Euro i zapiera się zapłacić 40 mln podatku. Jak chciano ściągnąć prawnie, to zagroził, że przeniesie cały bisness zagranicę – no i już jego akty gdzie się zagubiły.
Artykuł jest bardzo ciekawy, podaje wiele podobnych przykładów. I sumę 41 miliardów Euro, które bogaci zadłużają państwo.
No i słusznie, po co płacić? Europa załatwi problem.
A poza tym, ciągłe słuchamy w mediach, co mówi rząd niemiecki i Merkel na temat bieżącego problemu. I co Francja.
Brakuje nam, co mówi Unia wraz z polskim prezydentem. Cisza.