Nasza Klasa (cz.3)
Wracam do tematu, który już poruszałam. Ale Nasza Klasa zajmuje mi sporo wolnego czasu, więc co rusz, to przychodzą nowe myśli. Na stronie głównej na dole jest pozycja „Ostatnio dodane zdjęcia”, są to zupełnie przypadkowe profile i zmieniają się po każdym ruchu na stronie. Więc, jak coś wpadnie w oko, to trzeba od razu zajrzeć, np. ładny zachód słońca, urlopowa sceneria, ślub (lubię oglądać, nawet obce). Co też wpada w oko, to są, niestety, wszelkie konta, które mają na celu jedynie erotyczne i pornograficzne profilowanie się. Na pewno nie jestem pruderyjna i nawet ważę się powiedzieć, że żyjemy tu w dużo większej swobodzie, otwartości i tolerancji, niż w Polsce. Ale to, co tam czasem widzę i czytam, to nawet mnie szokuje. Niech sobie każdy żyje jak chce, a seksualność jest sprawą najbardziej intymną i nieobliczalną. Jeden wzdłuż, drugi w poprzek, a trzeci w kratkę, jego sprawa. Tylko Nasza Klasa nie jest areną do pornograficznych występów. Tak jak ja, zaglądają też dzieci na te strony. Dziwić się potem, że nie umieją inaczej o seksie mówić, jak tylko wulgarnie i ordynarnie? U nas nie wolno publicznie pokazywać pornografii i gołych organów płciowych. I dobrze. Nie muszę się obawiać, że mi lody w gardle utkną, kiedy stoję przed wystawą sklepu muzycznego i mogę pani na wyłożonej kasecie zajrzeć prawie do żołądka (co mi się zdarzyło w jednym polskim mieście na ul. Szerokiej). Sex jest niezaprzeczalnie rzeczą piękną i pikantną, kto nie potwierdzi!?, ale wycofajmy się od pewnego momentu szmyrgniętych zmysłów do sypialni, albo do lasu. Ale nie na NK! Można by na pewno rozwinąć myśli, jakie deficyty muszą mieć te osoby, że zmuszone są do realizowania swoich podniet na każdej możliwej scenie, choćby i NK, bez względu na dzieci, które tam z kolegami wymieniają misie i autka. I, przepraszam, ale my – dorośli też nie mamy przyjemności w wulgaryzmach. Używajmy seksu kiedy, jak chcemy i z kim chcemy, ale nie zmuszajmy innych do brania w nim udziału.
Nie omieszkam takiego konta zameldować do administracji. I moje odczucie nie jest błędne, bo reakcja następuje bardzo!! szybko. Zdaję sobie sprawę, że zaraz zostanie otworzony jakiś profil o nowej nazwie. Ale każda pojedyncza reakcja, to postawienie akcentu.
*** Sex solą życia!!! Ależ tak!!! Tylko któż widział, żeby się objadać solą? ***
8 listopada, 2008 o 21:32
Miałam rację. Profil jednej pani został po kilku dniach na nowo założony, tylko lekko zmieniła nazwę, temat ten sam. Znów zgłosiłam. Ludzie! idźcie na inny portal!