Pogoda
Na pogodę nie mamy żadnego wpływu. Dobrze tak. Bo człowiek, natura kłótliwa, prowadził by jeszcze wojnę o chmurkę .
Ale nie zawsze jesteśmy zadowoleni z tego co nad nami i wokół nas. A nawet raczej rzadko.
Pogoda nam właściwie zwykle doskwiera: jest za ciepło, za gorąco, za duszno, za zimno, za mokro, za wietrznie, za sucho, za gwieździście w pełni księżyca, za mrocznie w zachmurzoną noc, za …
Coś trzeba zrobić! Jak to, żeby się coś działo bez naszego wkładu i kontroli!
Trzeba to zmienić.
Nie, nie ukradniemy księżyca… Po co nam? Mamy lampy.
Ale wyruszymy niedługo do fabryki pogody.
Będziemy się tarzać w mineralnym błocie, które nas zafarbuje na żółto. Będziemy leżeć w śmierdzącym siarkowym jeziorze, które nam odmłodzi stawy i … nas otoczy samotnością. Będziemy wędrować po starych wulkanach – ostatni wybuch był 500 lat temu, więc nie myślimy, że nam coś przeszkodzi w osiągnięciu celu. Będziemy jeść gulasz, który ugotuje się sam w gorącej ziemi. Przejdziemy tunelem, który stopiła kiedyś lawa. Będziemy się kąpać w ciepłych stawach, pod paprociami jak drzewa.
Wszystko to weźmiemy z poświęceniem na siebie, żeby przy każdej okazji pertraktować z szefem o pogodę: deszcz od 0:00 do 5:30, słońce w dzień, 23 stopnie, do pracy lekkie zachmurzenie, w ogrodzie niebieskie niebo.
Nad zimą jeszcze popracujemy – punkty dyskusyjne do podjęcia negocjacji przemyślimy w spokoju, jak będziemy pili koktajl, patrzyli z balkonu na ocean i czekali na wieloryby.
***Dach przecieka nie dlatego, że deszcz pada, ale dlatego, że w dachu jest dziura.***