Rasa odmienna – fiutek podkolannik.
Właściwie ludzkie ciało jest ładne i dość udane…
Ma głowę – przeważnie jest też używana do myślenia, a czasem do ładnie-wyglądania, tylko niektórzy mają pecha w obu dziedzinach.
Ma tułów, z którego wyrastają dwa ramiona i żebyśmy nie musieli się na nich poruszać, ma też nogi – dwie. Można je tak na przemian na przód (albo do tylu i w bok, czy do góry) przestawiać, że nasze ciało zmieni położenie w przestrzeni. Bardzo to pożyteczne w codzienności i przy innych okazjach.
Co znaczy, że ciało jest ładne? To jest sprawa gustu. Na szczęście każdy znajduje kogoś, komu podchodzi w smak. Nie w tym problem.
Przeciętny człowiek odpowiada jednak jakiejś Bożej czy Darwinowskiej systematyce tworzenia. Ręce sięgają do ud, tulów ciągnie się od pupy do karku, nogi stanowią przeważnie połowę długości ciała – no… ok, w przypadku idealnym, ale większość z nas dąży do tego i czasem nadrabia, czym może.
Jednak niektórzy nie mają do tego szans, bo cały system proporcji im się w zalążku chyba już pokićkał.
I tu jest pies pogrzebany. Od lat otaczają nas postacie dziwne, na krótkich nogach i szerokim kroku. Kulowe! (to od: cool). Wokół kostek obwija się dużo materiału, przeważnie dżinsowego.
Jest to nowa odmiana homo sapiens: stu-kręgowiec, fiutek-podkolannik, pospolity. Ma typowy wydłużony kręgosłup (tak ok. 78 kręgów, albo i więcej) i nogi rosną mu dopiero od kolan – ale też do ziemi.
Podobno jest to tylko moda na noszenie spodni na półmasztu. Ale dlaczego?
Młodzi ludzie chcą, żeby ich traktować jak dorosłych, a wyglądają i poruszają się, jakbym mieli pieluchę pełną zawartości. Maluchy tak samo się poruszają, kiedy portki wypełnia ciepła masa własnej produkcji – co dla dzieciątka jest przecież powodem do dumy, bo cóż może w tym wieku samo zrobić?
Więc to chyba nie jest powodem tej gałęzi ewolucji.
Podobno to tylko moda…
Ale skąd ona się wywodzi?
Teorie są różne. Jedna mówi, że pochodzi to z amerykańskich slumsów, gdzie młodsze dziecko nosiło ubrania po starszym rodzeństwie i zanim dorosło do „pasującego” rozmiaru, to ciuszki trochę wisiały i fałdowały się. Logiczne. Ale młody człowieku w rozwiniętej Europie – naprawdę naśladujesz amerykańskie slumsy?
Inna teoria mówi, że więźniowie (oczywiście też amerykańscy, jakby inaczej?) dla niepoznaki przed strażnikami, spuszczonymi spodniami sygnalizowali kolegom losu gotowość do wymiany więziennych czułości. Halo? żyjemy w nowoczesnym świecie, po TEJ stronie murów. Jeżeli takie masz potrzeby, to zagadnij kogoś po prostu – na pewno znajdziesz oczekiwaną reakcję.
Eee… nie, to chyba też nie powód, żeby tak w rozkraku iść przez życie.
Niestety, nie tylko pubertująca młodzież zbliża się ewolucyjnie pępkiem do chodnika. Oj, nie! Młodzi ludzie, właściwie gotowi dorośli („właściwie”, bo czasem brakuje im jeszcze więcej niż długie nogi), koledzy w pracy, praktykanci – wchodzący w zawód, też podlegają temu kalectwu.
Ooooh! może to jest kalectwo?! ułomność? Może trzeba lekarstwa?
W każdym razie, wierzcie mi, nie jest przyjemnie, patrzeć koledze w ujawniające się przy schyleniu anatomiczne pęknięcie części, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę. Aż mnie swędzi w palce, żeby coś tam wrzucić… Jak traktować poważnie praktykanta, 25 lat, który nosi majtki z Myszką Miki? Różowe!!!!! Naprawdę trudno mi w poważnym momencie np. rozmowy pedagogicznej czy egzaminu wymazać ten obraz z pamięci. Staram się.
Jestem już „starsza”, znam parę trików na trzymanie garderoby w przeznaczonym miejscu. Służę chętnie doświadczeniem: np. można wciągnąć pasek. W razie potrzeby chętnie wytłumaczę też, co to jest.
Wtedy spodnie podnoszą się do tzw. „kroku” – to jest to miejsce, gdzie jedna noga przechodzi w drugą i krój pasuje wtedy do anatomii (jak go i ją wymyślono, wcale nie tak głupio). Następuje nagłe wyleczenie z kalectwa przyasfaltowego pępka, nogi mogą znów stąpać dziarsko obok siebie i fiutek nie obciera się o twarde szwy dżinsu. Na to ostatnie są przecież fajniejsze sposoby.
Acha!!! A może delikwent zamiast podawać w centymetrach (no, te przysłowiowe 2o…), woli się pochwalić, że ma do kolan… Wow!
Dość nowym objawem stu-kręgowca są obiekty płci żeńskiej, szparki-dolnonośne, ok… też pospolite. Co z tego wyjdzie, jakby się dwoje zeszło?
Ojej…
Dlaczego ludzie mają nogi? Bo w przeciwnym razie ich głowy toczyłyby się jak kule.
Platon