przez świat z otwartymi oczami…


    Wszystkie podobieństwa do osób oraz wydarzeń istniejących w rzeczywistości są zamierzone i zupełnie nieprzypadkowe

No właśnie. Taka normalna niedziela jak dziś! Taka, jak każda inna?
Nie! Jednak inna.
Dziś „zmusiłem” się by wreszcie coś napisać o tym, co się od kwietnia zdarzyło nowego:

• W kwietniu byliśmy na Sri Lance



• W czerwcu odwiedziliśmy Polskę



• i po powrocie byliśmy na koncercie Cohena



• W lipcu wpadliśmy na weekend do Gladbeck

A poza tym wczoraj przerobiłem skórkę bloga, wprowadziłem kilka wewnętrznych zmian w kodzie i postanowiłem znów pisać częściej.
Opisy do (prawie) wszystkich imprez i wyjazdów znaleźć można na naszych pozostałych blogach.

Do tego wniosku doszedłem po zamknięciu w ostatnich dniach, przez administrację NK, wielu kont krytyków PiSu.
Moim zdaniem PiS jest zagrożeniem dla demokracji i dlatego chcę pokazać, z najlepszymi życzeniami dla żyjącej jeszcze kaczki, w międzyczasie bardzo znany: „Ostatni lot kaczora”.
Mam nadzieję, że Jareczek skorzysta z tych linii lotniczych.

Długo już nie pisałem o waszej kaczce, ale po jej ostatnich wyskokach nie mogę się powstrzymać i publikuję jeden z jego ostatnich bełkotów:

Czy nie widzicie, że ten mały człowieczek jest psychicznie chory? Biedna Polska!