Zum Inhalt springen


…chciałbym wam coś opowiedzieć… - Wszystkie podobieństwa do osób oraz wydarzeń istniejących w rzeczywistości jest niezamierzone i zupełnie przypadkowe.


Coraz bliżej…

…do urlopu. Beatka przygotowuje wszystko w domu, a ja jak zwykle już sprawdzam naszą trasę urlopową.
Co? Jaką trasę?
No tą urlopową!
Od lat powtarza się ta sama gra. Jeśli wyjeżdżamy na północ, do przyjaciół, to wracam dzień wcześniej z podróży służbowej z … północy. Jedziemy na południe, jestem w przeddzień na południu.
W czwartek jedziemy do wschodniego Tyrolu przez okolice Stuttgartu, i wczoraj byłem na lotnisku w Stuttgarcie. Przeprowadziliśmy nasze oprogramowanie z jednego serwera na drugi i skontrolowaliśmy prawidłowość jego działania.
Dziś wyskoczyłem na krótko do Heidenheimu (na północ od Ulm), a w międzyczasie jestem już spowrotem w domu.

Autor:
Jurek - 2 września 2008 o 16:05
Kategoria:
Pozostałości
Tags:
 
Trackback:
Trackback URI

« Ile ja się namęczyłem… – I już po urlopie… »

Brak komentarzy

No comments yet.

Sorry, the comment form is closed at this time.